GÓRY ŚWIĘTOKRZYSKIE – ŁYSICA 612 m npm

PASMO GÓRSKIE  – GÓRY ŚWIĘTOKRZYSKIE

NAJWYŻSZY SZCZYT – ŁYSICA  612 m npm

28 SZCZYT KORONY GÓR POLSKI


Nazwa gór pochodzi od relikwii Krzyża Świętego przechowywanych w klasztorze na Łyścu. Wzniesienia Gór Świętokrzyskich zaczynają się pod Jóźwikowem k. Łopuszna, a kończą w okolicy Gołoszyc k. Opatowa. Stanowią najwyższą część Wyżyny Kielecko-Sandomierskiej i należą do najstarszych w Europie, charakteryzuje się długimi i równoległymi pasmami o falistej, spokojnej linii grzbietowej, o płaskich i szerokich dnach, którymi płyną bystre rzeki, często skręcające przełomami w poprzek biegu górskich pasm.

Między poszczególnymi pasmami rozciągają się doliny, do największych należą: Bodzentyńska, Dębniańska, Wilkowska, Kielecko-Łagowska, Padół Strawczyński. Do największych rzek Gór Świętokrzyskich należą: Bobrza, Lubrzanka, Łagowica, Łosośna, Pokrzywianka, Świślina. Rzeki te tworzą liczne przełomy o wysokich walorach turystycznych.
Spośród 26 pasm górskich najbardziej znane i ciekawe są: Łysogóry (długości ok. 15 km z najwyższymi szczytami: Łysicą – 612 m n.p.m.

Łysica
Łysica to najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich położony w Paśmie Łysogórskim. Ma ona dwa wierzchołki. Wschodni z nich, nazywany Skałą Agaty wznosi się na 612 m n.p.m. Od północnej strony jej zbocza pokryte jest potężnym rumowiskiem skalnym zwanym gołoborzem.
Najciekawsze obszary przyrodnicze objęte są Świętokrzyskim Parkiem Narodowym utworzonym w 1950 r. na obszarze 6054 ha. Po zakupach i rozszerzeniach Park ma powierzchnię 7626,45 ha (stan na koniec 2007 r.).
Najstarsze ślady pobytu człowieka w regionie Gór Świętokrzyskich odkryto w Jaskini „Raj” i w Lipniku k. Ostrowca Świętokrzyskiego. Pochodzą one z epoki paleolitu (ok. 60–50 tys. lat temu).

Łysica jest najwyższym szczytem Gór Świętokrzyskich, a zarazem najniższym, zaliczonym do Korony Gór Polski. 

Nasza kolejna przygoda turystyczna.

Tarnów od Gór Świętokrzyskich dzieli niespełna 100 km.  Więc z Alą podejmujemy decyzje,  jedziemy zdobyć Łysicę ostatni szczyt Korony Gór Polski.  Pogoda dopisywała, słońce, dobre humory  i wokół ciepło. Po przyjeździe do miejscowości  Św. Katarzyny koło Kielc  kierujemy się w stronę czerwonego szlaku na Łysicę, który jest najkrótszym i najczęściej wybieranym szlakiem przez turystów. W sezonie miejsce to przeżywa prawdziwe oblężenie turystów.

Podejście na Łysicę zajmuje od 45 minut do 1 godziny.

Szlak czerwony to zarazem ścieżka przyrodnicza, na której znajduje się sześć punktów obserwacyjnych.

Szczegóły znajdziecie na stronie Świętokrzyskiego Parku Narodowego 

Jak dojechać ?

Wjeżdżając do miejscowości Święta Katarzyna, parking znajdziecie po prawej stronie drogi, przed klasztorem sióstr Bernardynek, którego nie sposób nie zauważyć.

Po lewej stronie drogi umieszczony jest drogowskaz wskazujący szlak na Łysicę.

Parking nie jest zbyt duży, zostawiamy samochód i ruszamy.

 Ruszamy na Łysicę 

Idziemy czerwonym i niebieskim szlakiem, wzdłuż parkingu.  

Po chwili stajemy przed główną bramą Świętokrzyskiego Parku Narodowego (ŚPN).

Na szlaku czerwonym ze Świętej Katarzyny na Łysicę, od 2 kwietnia do 31 października w godzinach od 9:00 do 17:00, pobierana jest opłata za wstęp do ŚPN. Bilet normalny kosztuje 7,00 zł, ulgowy 3,50 zł.

Po przekroczeniu bramy parku, po lewej stronie znajduje się miejsce pamięci narodowej.

Po 50 metrach natkniecie się na zbiorowe mogiły ofiar hitlerowskiego terroru.

oraz miejsce pamięci Stefana Żeromskiego

W roku 1943 w klasztorze w Świętej Katarzynie stacjonował pluton żandarmerii. W pobliskich wsiach dokonano wielu aresztowań i egzekucji, również tutaj w miejscu, gdzie znajdują się upamiętniające te wydarzenia pomniki.

Po odwiedzeniu miejsca zbiorowych mordów udajemy się na Łysicę. Docieramy po chwili do źródełka i położonej obok kapliczki św. Franciszka.

Świętokrzyska legenda – źródełko św. Franciszka

 Mówią o nim cudowne źródełko. Mowa o wspomnianym źródełku św. Franciszka, patrona niewidomych. Jego woda słynie ponoć z właściwości leczniczych, pomocnych w schorzeniach oczu. My również korzystamy pijąc po kubku cudownej wody – bardzo smaczna i zimna.

Jak głosi legenda, na szczycie Łysicy znajdował się zamek. Mieszkały w nim dwie siostry. Jedna z nich, starsza, chciała mieć go tylko dla siebie. Zamierzała zgładzić swą młodszą siostrę. Niestety jej plany nie ziściły się. Zamek na skutek uderzenia pioruna runął w gruzach, grzebiąc w nich starszą siostrę i jej kochanka (stąd według podań wzięło się gołoborze).  Młodsza z sióstr zastając zamek w ruinie, zalała się łzami, które zasiliły źródełko u stóp Łysicy*.

Mijamy wiele osób, które tego dnia przyszły lub przyjechały w to miejsce tylko po to, aby zaczerpnąć wody ze źródła. 

Niegdyś, woda ze źródła rozlewała się po okolicznych polanach. Dziś jest ono obudowane studnią, ma stałą temperaturę i nigdy nie zamarza. Dzięki temu mogą cieszyć się nią turyści i pielgrzymi także w okresie zimowym.

Kapliczka z XIX wieku pod patronatem św. Franciszka z Asyżu

Opis szlaku

Trzy kilometrowy Czerwony szlak na Łysicę poprowadzi Was dosyć stromym podejściem. Cały czas idziemy przez las, objętym ochroną rezerwatową od roku 1924. Nie liczcie więc na widoki. Ten odcinek szlaku pokrywają skałki kambryjskiego piaskowca kwarcytowego, liczącego ponad 500 mln lat.

Początkowo  prowadzi nas przez drewniane kładki, następnie schodkami, a w końcowym odcinku wśród dużych kamieni.

 Szczyt Łysicy

Spokojnym marszem zwiedzając po drodze ciekawe miejsca oraz robiąc fotki  na Łysicę docieramy po 1 godzinie.

Jeśli wierzyć legendom, odbywały się tu sabaty czarownic . Szczyt jest porośnięty lasem praktycznie w całości. Jego zbocza otaczają gołoborza (odsłonięte miejsca pokrywane przez głazy).

Razem z żoną mamy satysfakcje ze zdobycia kolejnego szczytu KGP.

Znajduje się tu krzyż, a dokładniej replika krzyża pochodzącego z roku 1930 i pozostałości wieży triangulacyjnej.

Jesteśmy na szczycie  najwyższego wzniesienia Gór Świętokrzyskich – ŁYSICA

Przy pięknej pogodzie z Łysicy schodzimy na parking w Świętej Katarzynie tym samym szlakiem.

W drodze powrotnej robimy jeszcze kilka fotek.

Ponieważ pogoda była dalej piękna i czasu nam jeszcze zostało dość dużo pojechaliśmy zwiedzić:

KIELCE – gdzie zjedliśmy smaczny obiad.

AMFITEATR KADZIELNIA

CHĘCINY I ZAMEK W CHĘCINACH

oraz ZACZAROWANĄ GALERIĘ  W CHMIELNIKU

Na zdjęciu właściciele prywatnej galerii – mieszkają cały czas w przyczepie campingowej.

Nasz wyjazd w Góry Świętokrzyskie był bardzo udany. Spędziliśmy urocze chwile , spotkaliśmy ciekawych ludzi zwiedziliśmy  ciekawe miejsca. Dobrze że mamy wspólne marzenia i pasje, które realizujemy a  one  nie pozwalają nam się nudzić.  Bardzo lubię przygotowania do nowych przygód bo są to wyjazdy w nieznane miejsca  gdzie może wiele się dziać a to wiążę się z małym pozytywnym dreszczykiem. O wielu sprawach nie omówionych dotyczących rodziny, nowych celów, finansach, znajomych czy nowych projektów remontowych naszego domu  możemy porozmawiać i mamy na to czas. Kontakt z przyrodą, wysiłek związany z przejściem długiej trasy sprzyja szybszemu rozwiązywaniu problemów czy podsumowaniu już zrealizowanych projektów.  

FOTO-REPORTAŻ: ALA I BOGDAN KUREK

BOGDAN K.

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.