GÓRY OPAWSKIE – BISKUPIA KOPA 890 m npm

 SUDETY – Góry Opawskie 

BISKUPIA KOPA – 890 m n.p.m.

23 SZCZYT KORONY GÓR POLSKI

Góry Opawskie to najbardziej na wschód wysunięty fragment polskich Sudetów i jedyny górski obszar na terenie województwa opolskiego. Po polskiej stronie góry te zajmują niewielką powierzchnię ok. 130 km², a rozciągłość równoleżnikowa wynosi 22 km co stawia je pośród mniejszych grup górskich w Polsce.

Kulminacyjnym szczytem jest Biskupia Kopa (890 m n.p.m.) z kamienną wieżą widokową znajdującą się już po czeskiej stronie wierzchołka.

Poniżej Kopy znajduje się schronisko turystyczne zbudowane w latach 20. XX w.


Dojazd:

Najdogodniejsza forma to własny samochód. Kierujemy się na Prudnik bądź Nysę i dalej na Pokrzywną  lub Jarnołtówek (z obu miejscowości wychodzą szlaki). Sam szczyt nie jest przesadnie wysoki, bo mierzy 890 m n.p.m. i prowadzi do niego kilka różnych szlaków.

Szlaki z Jarnołtówka

  • czerwony – dość strome podejście, dla osób lubiących większy wysiłek. Jest to część Głównego Szlaku Sudeckiego im. M. Orłowicza, który to właśnie w pobliskim Prudniku rozpoczyna swój bieg.
  • żółty – wersja rodzinna, miłe i przyjemne wędrowanie drogą leśną.

Szlaki z Pokrzywnej

  • niebieski – ciekawy przyrodniczo szlak, na nim znajdziemy metalową drabinkę do wspięcia się/zejścia co sprawia, że przejście jest atrakcyjniejsze (niebieski spotyka się z żółtym wychodzącym z Jarnołtówka).
  • żółty – rodzinny szlak, tylko trochę dłuższy niż z Jarnołtówka.

W Jarnołtówku, skąd rozpoczynamy wejście na szczyt, byliśmy z Alą około godziny 9.00.

Samochód zaparkowaliśmy na prywatnym  parkingu i po zmianie butów wyruszyliśmy na zdobycie kolejnego szczytu Korony Gór Polski. Znalezienie wejścia na żółty szlak nie było trudne. Początkowo szlak prowadzi wśród zabudowań Jarnołtówka, by w końcu wejść w las. Cały czas idziemy pod górę. Po niecałych 30 minutach jesteśmy na szczycie wzniesienia Bukowa (507 m n.p.m.). Schodząc w dół dochodzimy do „Piekiełka”, czyli wyrobiska po eksploatacji łupków fyllitowych.

Niedaleko widać Ośrodek Wczasowo-Rehabilitacyjny „Ziemowit”.

Parę minut po 10,30  przechodzimy koło  budynku Górskiego Domu Turysty pod „Kopą Biskupią”.

Wejście do schroniska  zaplanowaliśmy podczas zejścia z Biskupiej Kopy, Czerwonym szlakiem ruszyliśmy dalej w stronę szczytu. Szlak w tym odcinku prowadzi nas wzdłuż granicy polsko-czeskiej.

Po niecałych 20 minutach zobaczyliśmy znajdującą się na samym szczycie wieżę widokową. Kupiliśmy bilety wstępu na wieżę i po drewnianych schodach weszliśmy prawie 18 metrów wyżej niż szczyt. Widoczność z tarasu wieży widokowej była bardzo dobra.

Biskupia Kopa to szczyt leżący w Górach Opawskich, na granicy Polski i Czech. Wysokość wynosząca 890 m n.p.m. czyni go najwyższym szczytem polskiej części. Biskupia Kopa swoją nazwę zawdzięcza jej dawnym właścicielom – biskupom wrocławskim. Prawie cała porośnięta jest gęstym lasem. Z wieży widokowej, wybudowanej na jej szczycie w 1898 roku można podziwiać m.in. panoramę czeskiego miasteczka Zlate Hory, a przy dobrej pogodzie można dojrzeć m.in. odległy o 45 km Śnieżnik lub o 85 km Ślężę.

Po zejściu z wieży ruszyliśmy w drogę powrotną czerwonym szlakiem do Jarnołtówka. Po drodze skręciliśmy jeszcze do schroniska, aby tam chwilę odpocząć i coś zjeść. 

O godzinie 12.30 ponownie weszliśmy na czerwony szlak, a o 13.00 byliśmy na parkingu gdzie pozostawiliśmy nasz samochód. Spędziliśmy z Alą przyjemny czas kolejnej turystycznej przygody w Górach Opawskich.

Polecam takie wyjazdy wszystkim , którzy traktują ruch jako uzupełnienie wielu pochodnych form usprawniania swojego organizmu. Wyzwania turystyczne małe i duże dają wiele satysfakcji i są wspaniałą profilaktyką zdrowotną. Szczególnie jest to doskonały trening dla wydolności serca i usprawnianiu swojego  organizmu. Sprawdzenia się podczas wędrówek długich i wyczerpujących czy krótkich i szybkich.  

Polecamy – proszę spróbować a nie będziecie żałować podjętych decyzji – bo ma to wymiar zdrowotny, poznawczy, estetyczny, profilaktyczny , rozluźniający umysł i ciało, wzmacniający rozluźnione więzi pomiędzy sobą. Poczujecie radość i dreszcz szczęśliwych wspólnie przeżytych chwil i zachęci to Was do  realizacji kolejnych wyzwań turystycznych.

Po przytuleniu się do siebie, pocałunku gratulującego zdobycie kolejnego szczytu KGP – krótkim  podsumowaniu przebytej trasy, miejsca i regionu Polski jedziemy zdobywać kolejne szczyty Korony Gór Polski.

FOTO-REPORTAŻ: ALA I BOGDAN KUREK

BOGDAN K.



Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.